Podróż wielkopolskie wiatraki
Jakiś czas temu kupiłam mapkę ze szlakiem wielkopolskich wiatraków. Postanowiłam, że jeżdżąc po okolicy będę w miarę możliwości odwiedzać je.
Ostatnio mi się to częściowo udało i jadąc do Wrocławia kilka sfotografowałam.
Zacznę podróż od wiatraków w Kościanie.
Pierwszy napotkany wiatrak, przy ul. Podgórnej, (nr 30 na tabliczce znamionowej) powstał w roku 1819 i jest własnością p. Grygiera.
Drugi, stojący nieopodal (nr 31), zbudowany w roku 1838, należy do rodziny Klupszów. Ten wiatrak miał chyba trochę szczęścia, bo okazało się, że jest przenoszony do jakiegoś skansenu i mogłyśmy zobaczyć tylko jego fundamenty. Trochę nas to ucieszyło, że czeka go lepszy los niż samotne niszczenie.
Trzeci wiatrak (nr 32), stojący przy obwodnicy miasta, przy wjeździe do gościńca "U Dudziarza" pochodzi z 1704 roku. Obecnie należy do pewnego kościańskiego rzeźbiarza, ale ponieważ sam artysta był niezbyt miły dla nas (powiedział, że ma dosyć łażących ciągle turystów i fotografów, to nic więcej nie napiszę o nim). Dodam tylko, że ten wiatrak, też ma trochę szczęścia w swoim życiu, bo akurat był remontowany.
młyn zbożowy w Racocie 2015-06-23
kolejna miejscowość na naszej mapce zawiodła nas do Racotu, gdzie miał znajdować się wiatrak z 1809 roku (nr 34) i młyn zbożowy z poczatku XX wieku (nr 33).
Młyn znalazłyśmy bez problemu, ale okazało się, że wiatrak kilka lat temu spłonął...
W odrestaurowanym młynie znajduje się sympatyczny Pub Malibu więc zrobiłyśmy sobie przerwę na obiad (tani i dobry).
wiatrak w Jerce 2015-06-23
Po krótkiej przerwie udajemy się do Jerki.
W Jerce, dla odmiany, nie znajdujemy młyna zbożowego, ale zatrzymujemy się przy wiatraku (nr36). Wiatrak pochodzi z początku 18 wieku, należał do rodziny Biegańskich, w latach 1945-49 posiadał motor spalinowy a w 1950 został wyremontowany, postawiono nowe śmigi oraz koło paleczne. W tej chwili jest nieczynny i podobno czeka na remont.
wiatrak w Krzywiniu 2015-06-23
i ostatni wiatrak jaki zwiedziłyśmy tego dnia - w Krzywiniu.
Ten wiatrak ( nr 37) możemy nazwać szczęściarzem: jego właścicielem jest Urząd Miasta i Gminy w Krzywiniu. Obiekt, pochodzący z 1803 roku, doczekał sie odbudowy w latach 2009-2012 i prezentuje się naprawdę świetnie. W jego sąsiedztwie znajduje się mały amfiteatr więc pewnie jest też świadkiem wielu imprez kulturalnych.
I w tym momencie skończył się nasz czas jaki mogłyśmy poświęcić wiatrakom. Upał i daleka droga do Wrocławia sprawiły, że dalszą podróż szlakiem wielkopolskich wiatraków odbędzimy prawdopodobnie w sierpniu.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Renatko, te onawialne źródła warto by też odnowić... Pozdrawiam. :)
-
...ostatnie zdjęcia oglądałem słuchając "Samby pa ti" albo "Europy" (nawet wytrawni uczestnicy "Jakiej to melodii" mają kłopot z rozróżnieniem), jest to dobre połączenie!...
-
odnawialne źródła energii
-
zapraszam i zapytam co to jest OZE?
-
...lobby OZE na pewno ucieszyło się z Twojej, Iwonko, relacji. Ja oczywiście tu wrócę...
-
:):) Pozdrawiam Iwonko :)
-
jeszcze mam co zwiedzać, na mapce jest zaznaczonych 50 sztuk.
dzięki wszystkim za wizytę, postaram się uzupełniać galerię. -
wiatraków czar
-
Aż zapachniało starym, zaimpregnowanym drewnem...
-
Iwonko, Twoje wiatraki .... takie ciekawe .... . W planach wycieczek pomijamy te okolice, choć ciekawe.
Pozdrawiam Tadek -
Ciekawa wycieczka, lubię takie klimatyczne miejsca :)
pozdrawiam... -
Fajnie,że macie tam wiatraki.
Bardzo są fotogeniczne.
U mnie ani wiatraków,ani wiatru w polu.
Jest się gdzie wybrać u Ciebie na spacer.
Pozdrawiam-)